poniedziałek, 21 listopada 2016

"PADA ŚNIEG, PADA ŚNIEG..." ale jak właściwie?

Hej!
niedawno za oknem widać było śnieg. Dzisiaj już go nie widać, ale postanowiłyśmy przybliżyć wam ten temat, byście wiedzieli, jak on właściwie powstaje.


By powstała pojedyncza śnieżynka musi nastąpić pewien bieg wydarzeń.

Potrzebna będzie woda, niska temperatura i coś jeszcze.

W naszym przypadku wodą będzie para wodna, która znajduje się w powietrzu i unosi się wraz z nim wysoko do góry.
Im wyżej od ziemi tym niższa temperatura, zatem zimą będzie ona jeszcze niższa.
Razem z parą wodną unosi się wspomniane powyżej „coś jeszcze” i w tym wypadku jest to maleńka drobina kurzu bądź pyłku (np. z kwiatka).



Połączenie tych wszystkich trzech składników powoduje, że w wyniku mrozu, do drobinki kurzu przyklejają się zmrożone drobinki pary wodnej, zwiększając jej rozmiar, aż będzie na tyle ciężka, że spadnie na ziemię w postaci płatka śniegu.

Naukowcy uważają, że mało prawdopodobne jest, by istniały we Wszechświecie dwie takie same rzeczy,
w przypadku płatków śniegu również tak twierdzą. Tłumaczą to tym, że na powierzchni śnieżynek znajduje się cienka warstwa wody, która w
zależności od temperatury i wilgotności przybiera różne kształty
– w wyższych temperaturach boki kryształków szybciej rosną niż dół i góra, co sprawia, że płatki wyglądają jak paleta. Natomiast w niższych temperaturach ich kształty są bardziej zwarte – formą przypominają graniastosłupy lub cieniutkie igły.
Poniżej przedstawimy wam różne zdjęcia śnieżynek, widzianych m.in. pod mikroskopem.



(http://rzeczysedno.pl/redakcja/tag/snowflakes/sn1.jpg)
(http://zasoby.ekologia.pl/art/13658/max/max_24069755395_a7bdb4ea2b_k.jpg)
Papatki!
Wasze blogerki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz